Artykuły, Popularne

„Nie zapłacimy podatków, a rozlezie się wojsko do domów”

2018-11-21

Prezentujemy odezwę wzywającą do bojkotu władz carskich i niepłacenia podatków, autorstwa Polskiego Związku Ludowego – pierwszego w Królestwie Polskim niezależnego ugrupowania politycznego reprezentującego interesy ludności wiejskiej.

Odezwa została wydana po ogłoszeniu przez cara manifestu październikowego w 1905 r., gwarantującego swobody obywatelskie (jak się potem okazało – wyłącznie na papierze) oraz zapowiadającego powołanie Dumy, czyli rosyjskiego parlamentu. Wzywała do kontynuowania walki rewolucyjnej, aby znieść autorytaryzm.

Stosunek do Dumy podzielił społeczeństwo oraz stronnictwa rewolucyjne – niektóre konsekwentnie bojkotowały wybory ze względu na ich niedemokratyczny charakter, zwłaszcza ordynację opartą o cenzus majątkowy i system kurialny, który dyskryminował przede wszystkim robotników; za to inne partie szukały w wyborach szansy na bardziej otwarte szersze głoszenie poglądów.

Odezwa:

Bracia włościanie! Car ze strachu przed wzmagającym się ruchem rewolucyjnym, a głównie pod naciskiem kolejarzy, dał konstytucję, czyli prawo, którego mocą od tej chwili nie naród miał służyć rządowi, ale rząd musiałby być sługą narodu, jak to jest we wszystkich innych krajach. Rozumie się, że rząd ze swego stanowiska nie chce dobrowolnie ustąpić. Nie pilno mu! Trzeba go zmusić i bronić najświętszych praw naszych do ostatka.

Do tej chwili główną rolę w walce z rządem odegrali kolejarze i w ogóle robotnicy miejscy. Oni to rząd osłabili strajkami, ogłupili niespodziewanymi zamachami, buntami i manifestacjami. Jak ten pies wściekły, co to na sito zestrzelony, leży, a jeszcze z siłami się zbiera, by zębami schwycić nieostrożnego człeka, co się doń za bardzo zbliży, tak i rząd chwyta się ostatnich zbójeckich sposobów, by się ze swego upadku podźwignąć. Teraz nasza chłopska robota: albo go – psa wściekłego – za naszą krzywdę kłonicami dobić, albo też ogłodzić. To drugie, choć dłuższe, ale pewniejsze; z kłonicami pójść – ukąsi. Ale zmówić się wszyscy na jedno i nie nakarmić – zdechnie z głodu.

Nie zapłacimy podatków, a rozlezie się głodne wojsko do domów. Policja, jako do ciężkiej pracy nie nałożna, pójdzie do gospodarzy świnie paść, a że bez wojska i policji rząd siły żadnej mieć nie będzie – wszystko da, czego tylko zażądamy od niego.

Pamiętajmy więc, bracia:

  • podatków nie płacimy,
  • fantowanych za podatki rzeczy nie kupujemy
  • sołtysom, wójtom i ławnikom zakazujemy pełnienia obowiązków do chwili, gdy na miejscu carskich rządów nie nastaną nasze rządy ludowe.

Przypisy

  • fantowanie – jeśli poborca podatków nie otrzymał pieniędzy, mógł rekwirować mienie pod zastaw

Źródło: H. J. Mościcki i B. Radlak, Walki chłopskie w Królestwie Polskim w rewolucji 1905-1907. Wybór materiałów i dokumentów, Warszawa 1956, s. 72

Obrazek z rosysjkiej satyrycznej gazety z 1906 r., University of Melbourne